Patrick Ney: Jestem Polakiem, ale herbatę piję tylko z mlekiem
Ludzie mają ultraniskie poczucie własnej wartości, bo tak zostali wychowani. Staram się to zmieniać.
Ludzie mają ultraniskie poczucie własnej wartości, bo tak zostali wychowani. Staram się to zmieniać.
Szacunek dla drugiego człowieka to podstawa. Piekło wojny powinno nas już tego dawno nauczyć.
Jeszcze niedawno ludzie uciekali na drugą stronę ulicy, gdy zobaczyli osobę z niepełnosprawnością.
Jeżeli mottem mojej autobiografii jest „ależ ten świat jest okropny i mnie krzywdzi”, to należy ją przeredagować.
Rozwala mnie, że mądrość jest ponadczasowa – i po tysiącach lat zachowuje aktualność.
Nie wyjechałbym do Himalajów, gdyby nie warszawski folk i ogniska nad Wisłą.
Postawiono mi siedem zarzutów. W tym oskarżono mnie o dostarczanie amunicji do Sudanu Południowego.
Pomiędzy skrajnościami jest przestrzeń, w której można porozmawiać o własnych lękach, niepewnościach i tym, co nas dzieli.
Nowy Jork w latach 80. był pokręconym miejscem. Było mnóstwo gangów, morderstw, przemocy. Na Manhattanie mogłeś mieć duże problemy, jeśli nie miałeś pleców.
Komuś, kto jest ofiarą przemocy i był katowany przez rodziców, mam powiedzieć: "Czcij ojca swego"? Nie, nie powiem. Możemy rozmawiać o wybaczeniu.